Kiedy wniósł mnie na górę, kiedy usiadł na ziemi w mokrej koszulce i głośno się śmiał, a Łucja robiła mi zdjęcie, wiedziałam na pewno, że już wszystko będzie dobrze.
Im mniej rozumu, tym więcej radości życia – powiedziało w niej coś sarkastycznie.
Czy to nie przyjemnie, że jest tak dużo rzeczy, które jeszcze poznamy? To właśnie sprawia, że ja się tak cieszę życiem [...] świat jest taki ciekawy [...] Nie byłby taki ani w połowie, gdybyśmy wszystko o nim wiedzieli, prawda?
Codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy.
Ciesz się dniem. Wyjdź i zrób coś, na co zawsze miałaś ochotę. Nie siedź z nadzieją, że ktoś zauważy, że zniknęłaś. Niewidzialność może być przeszkodą albo siłą, zależy, co postanowisz z nią zrobić.
Kiedy wniósł mnie na górę, kiedy usiadł na ziemi w mokrej koszulce i głośno się śmiał, a Łucja robiła mi zdjęcie, wiedziałam na pewno, że już wszystko będzie dobrze.
Książka: Święto ognia
Tagi: radość