- Jasna cholera - jęknął Marek. - Chwili spokoju człowiek nie ma. Zawsze coś!
- Ano. - Tereska Trawna sięgnęła do pasa, ostatni raz zerkając na skomplikowany dom równie skomplikowanej rodziny. - Zawsze coś.
Podjęcie decyzji zawsze działa na człowieka kojąco. Wszystko zaczyna się rozjaśniać. To nie problemy nas wykańczają, ale towarzyszącą im niepewność.
Wszystkie problemy tkwią w naszym podejściu. Kiedy zmienisz myślenie, zmieni się rzeczywistość.
Niby te same problemy tu i tam, ale tu jakieś większe, a przez to mniejsze.
W teorii to politycy powinni z najwyższą troską pochylać się nad problemami zwykłych ludzi. W praktyce to właśnie oni - bardziej niż wszyscy inni - maja wszystko w dupie najgłębszej i najbardziej czarnej, bo obywatel jest dla nich mrówką, komarem, irytująco bzyczącą muchą, która domaga się uwagi.
Na przestrzeni lat spotkałam już oczywiście wiele osób z poważnymi problemami psychicznymi, ale zawsze wychodzę z założenia, że nawet najbardziej ekstremalne manifestacje i zaburzenia emocjonalne można wyleczyć za pomocą długotrwałej psychoterapii.
Kiedy rozpoczęłyśmy budowanie naszej terapeutycznej relacji, na powierzchnię wypłynęło sporo przypadkowych problemów, które wiły się między nami jak robaki w wilgotnej glebie.
Wychowawcy odebrali im dzieciństwo. Nikt z bidula nie mógł powiedzieć, że potrafi ułożyć sobie życie. Każdy miał problemy, z którymi nie potrafił sobie poradzić.
To niewiarygodne, jak podobne problemy zbliżają do siebie ludzi.
- I zawalić szkołę? Matka Kuraż nie pozbiera się ze szczęścia. - Z sarkazmem skwitował siostrzane pomysły.
Po chwili dodał: - Się wyśle nieletnią siostrzyczkę na żebry pod jaki kościół. Każdego przekona. Uzbiera na chlebek. A może i na masełko?
Spojrzeli po sobie i wybuchnęli śmiechem.
Wrześniowe wskazanie pana Browne'a: kiedy możesz dać dowód albo swojej racji albo dobroci, daj dowód swojej dobroci.
Gdybym znalazł czarodziejską lampę i mógł wypowiedzieć jedno życzenie, chciałbym mieć normalną twarz, na którą nikt nigdy nie rzuci okiem. Kiedy idę ulicą, wolałbym, żeby przechodnie nie spoglądali na mnie i nie odwracali głów. Moim zdaniem sprawa przedstawia się tak: nie jestem zwykłym dzieckiem tylko dlatego, że nikt nie patrzy na mnie jak na zwykłe dziecko.
"w życiu nie należy mieć problemów, tylko przygody"
- Jasna cholera - jęknął Marek. - Chwili spokoju człowiek nie ma. Zawsze coś!
- Ano. - Tereska Trawna sięgnęła do pasa, ostatni raz zerkając na skomplikowany dom równie skomplikowanej rodziny. - Zawsze coś.
Książka: Zawsze coś
Tagi: rodzina, problemy, kłopoty